Powerofyoga

Siedlisko Ciszy

B. Joga Wrocław: Siedlisko Ciszy w Kamieńczyku przywitało nas piękną pogodą, którą przekuliśmy w pogodę ducha i zapał do jogi. Tej zaś było niemało! Na wyjazdowy weekend z jogą zdecydowało się czternastu śmiałków. Warsztaty rozpoczęła wieczorna praktyka ashtangi. Gospodarz tego niezwykle uroczego miejsca napalił w kozie, dzięki czemu sala do jogi zamieniła się w pachnącą lasem saunę. W sobotę koncentrowaliśmy się na wzmacnianiu mięśni brzucha i rąk, praktykując power vinyasę. Wieczorem zaś zwiększaliśmy ruchomość bioder dzięki yin jodze. Wyjazd z punktu widzenia jogi zakończyła niedzielna poranna sesja power vinyasy kładącej nacisk na wygięcia do tyłu i pozycje odwrócone. Wszyscy uczestnicy mieli okazję odkryć w sobie nowe możliwości, nieodkryte dotąd pokłady energii, siły i elastyczności. Dla niektórych asany dotąd niewykonalne nagle stały się realne. Pot mieszał się z radością, zmęczeniem i wiarą w to, że joga naprawdę potrafi wiele zmienić.

Siedlisko Ciszy otoczone jest starodrzewem, w którym mieszkają ptaki. Schowane przed cywilizacją i zgiełkiem zaprasza pod swój gościnny dach i ludzi, i zwierzęta (cztery psy i dwa koty na stanie). W starych murach domu historia przeplata się z teraźniejszością. Wnętrze jest wcale niemałą galerią obrazów, zdjęć, pamiątek, które trafiły tu różnymi drogami z różnych stron. Księgozbiór budzi podziw, bowiem książki i czasopisma można spotkać niemal w każdym zakątku domu. Książki najwidoczniej lubią Siedlisko Ciszy, a pani Magda lubi książki i, jak sama przyznała, zaczyna już brakować na nowe miejsca. Całości dopełnia wyśmienita kuchnia i serdeczni, pełni spokoju gospodarze.

Szczerze i gorąco polecam wizytę w tym domu. Można zapomnieć o całym świecie, upajając się ciszą przeplataną trelami ptaków i widokami, jakich w mieście nie ma.

Wszystkim uczestnikom gorąco dziękuję za pełen zaangażowania udział w warsztatach. Za zabawę w kalambury, pieszą wycieczkę do Czech, grę w scrabble i mnóstwo śmiechu. Gdyby dało się go przeliczyć na masę, byłoby go tony! Żywię szczerą nadzieję, że tak udanych warsztatów przed nami jeszcze całe mnóstwo.

Zapraszam do galerii zdjęć z wyjazdu!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *