Powerofyoga

Kamieńczyk po raz trzeci

B. joga: Kamieńczyk to miejsce na tyle magiczne, że wesołą gromadką udaliśmy się tam w ostatni weekend czerwca po raz trzeci. Atmosfera tego miejsca, niezaprzeczalnie fantastyczna kuchnia Pani Magdy, znakomita sala do jogi zaważyły ponownie na wyborze tej destynacji. Poza tym, ustaliła się już nasza mała tradycja – wycieczka do czeskiego schroniska po złocisty napój 😉

Po raz pierwszy ćwiczyliśmy ashtangę w stylu Mysor. Ciekawe doświadczenie? Mam nadzieję wprowadzić tego rodzaju zajęcia na stałe do grafika w nowym sezonie.

Część z nas miała to szczęście schronić się przed ulewą w czeskim bunkrze z czasów II wojny światowej.

W niedzielę zaś po obiedzie WSZYSCY udaliśmy się na wycieczkę. Wzięli w niej udział także najmłodsi uczestnicy naszych warsztatów. Grupa się rozrasta. Mam w tym swój udział 😉

Zamieszczam zdjęcia, żeby unaocznić ten wesoły, obfity w jogę czas. Dziękuję Marcie i Januszowi za przesłanie zdjęć.

Jakieś propozycje na następny wyjazd? Ktoś? Coś?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *