B. Joga we Wrocławiu: lubię zielony groszek. Przypomina mi dzieciństwo i zajadanie się nim prosto z krzaczka.
Niezmiennie kojarzy mi się z latem na wsi. I to się chyba nie zmieni, mimo że dzisiejsza zupa powstała z mrożonego groszku prosto z Biedronki. Niemniej jednak jest intensywnie zielona, 100% wege i naprawdę pyszna. Poza tym robi się ją niemal tak szybko jak zupkę instant, na szczęście z pominięciem konserwantów, sztucznych barwników, polepszaczy i całej armii „E”.
Polecam ją wszystkim, którym brakuje zielonego na talerzu i czasu na gotowanie.
Składniki:
mała cebula
ząbek czosnku
2-3 ziemniaki
3-4 łyżki oliwy z oliwek
pieprz i sól do smaku
1/2 łyżki octu balsamicznego lub łyżka soku z cytryny
Wykonanie:
W garnku z grubym dnem rozgrzej oliwę z oliwek. Wrzuć pokrojoną byle jak cebulę. Mieszaj, żeby się nie przypaliło. Po kilku minutach dodaj pokrojone ziemniaki. Znów mieszaj. Po chwili dolej 3/4 litra zimnej wody. Gotuj 10 minut, aż ziemniaki zmiękną. Dorzuć groszek (bez wcześniejszego rozmrażania) i gotuj kolejnych kilka minut. Na koniec zmiksuj blenderem na krem. Dopraw solą, pieprzem, octem balsamicznym/sokiem z cytryny. Viola! Smacznego!