Ciężko utrzymać ujemny bilans codziennie przez wiele tygodni, czy miesięcy, stosując tylko ograniczenia żywieniowe. Jest to trudne z kilku powodów.
Po pierwsze, nasz ludzki organizm nie lubi być głodny. Jeśli przez dłuższy czas ośrodek głodu i sytości w mózgu pozostaje pobudzany tylko przez uczucie głodu, uruchamia się wypracowany wiele tysięcy lat temu proces oszczędzania energii. Spada tempo podstawowej przemiany materii, co ma nie doprowadzić do utraty masy ciała. Musimy pamiętać, że człowiek pierwotny nigdy nie był gruby. Jego koczowniczo-wędrowny tryb życia i rodzaj diety sprawiały, że dodatkowe kilogramy były zupełną abstrakcją. Antropolodzy badający życie człowieka pierwotnego oszacowali, że średnio codziennie przemieszczał się on 25 kilometrów w poszukiwaniu jedzenia i schronienia. Patrząc na ludzkie ciało i procesy fizjologiczne w nim zachodzące z tej perspektywy, nie dziwi fakt, że jednym z ważniejszych mechanizmów obronnych było właśnie oszczędzanie energii, co pozwalało przetrwać okresy głodu.
Mechanizm ten się nie zmienił. Zmienił się i to drastycznie tryb życia przeciętnego człowieka. 25 kilometrów przemieszczamy się samochodem. Czy ktokolwiek z Was chociaż RAZ w życiu przeszedł tyle kilometrów jednego dnia?
Przyjmujemy za to tyle samo, albo nawet więcej kalorii. Wniosek wypływa sam…
autor: Bikyasa Joga Wrocław