Tycie to proces. Odchudzanie to również proces. Jeśli przytyłaś/przytyłeś w ciągu kilku lat, nie łudź się, że schudniesz w jedną noc. Tak może być tylko w bajkach.
Dlatego też nie dajcie się zwieść wszystkim reklamom, których w sieci nie brakuje, obiecującym nadzwyczajne efekty już w tydzień. Slogany tego typu są nieuczciwe i żerują na pragnieniu uzyskania wymarzonej wagi ciała.
Nie dajcie się też przekonać do tego, że odchudzanie może być bezwysiłkowe. To kolejna bujda wciskana ludziom przez oszustów i demagogów. Odchudzanie jest dla większości z nas duuuużo trudniejsze niż tycie. Trudniejsze, ale nie niemożliwe!
Skuteczne i trwałe zrzucanie zbędnych kilogramów zależy w dużej mierze od nas samych, od naszego podejścia do tematu, od zdroworozsądkowego myślenia. Kluczem do sukcesu jest przeanalizowanie nawyków żywieniowych, stylu życia i opracowanie PLANU działania.
Pamiętajcie, że w parze z mądrą dietą, zawsze powinien iść ruch, aktywność fizyczna. Myślę tu o regularnej, konsekwentnej i długoterminowej (czyt. lifetime) 😉 aktywności. Jeśli uda się zredukować ilość przyjmowanych kalorii, aby dzienny bilans energetyczny była równy zeru, to cała utrata wagi zależy od wysiłku fizycznego. Celowo użyłam słowa „wysiłek”, bo jest to warunek konieczny, żeby schudnąć.
Jutro parę słów o tym, dlaczego ów wysiłek jest tak niezbędny w procesie odchudzania.